Autor Wiadomość
Kreska
PostWysłany: Pią 11:17, 21 Mar 2014    Temat postu:

najlepiej zrobisz jak przed nagrywaniem nie będziesz śpiewać. Jakieś rozluźniające wprawki typu szuruburu chyba mogą być.

Ja miałam tak po zapaleniu tchawicy. Niby już wyleczona ale oddychało mi się, jakbym wszystko miała w środku z drewna. Codziennie robiłam sobie "rozciąganie" . Oddychałam głęboko, zgodnie z zasadą ki(wdech - brzuch większy, wydech - brzuch mniejszy). Podobno niewiele kobiet oddycha w ten sposób, czyli poprawnie, więc mówię o co chodzi . Oprócz tego robiłam pseudoziewanie, tak by otworzyć gardło i po pewnym czasie wszystko było w normie. Moje gardło oddrewniało i mogłam normalnie posługiwać się całym aparatem mowy ^^.
Janek
PostWysłany: Pią 11:16, 21 Mar 2014    Temat postu:

Trudno śpiewać, kiedy ma się kaszel, bo do śpiewu potrzebny jest płynny wydech, a nie przerywany przez ekh, ekh...

Gardło też może być jeszcze podrażnione.
annecl
PostWysłany: Pią 11:14, 21 Mar 2014    Temat postu:

hmm.. mam pytanie, chyba dobrze trafiłam z wątkiem. otóż byłam chora, angina i jakaś infekcja dróg oddechowych, wzięłam leki i chyba przeszło ( został już tylko lekki kaszel ) ale dzisiaj zauważyłam, że z głosem nie jest tak jak przed chorobą, krótsze wokalizy, płytki oddech.. od czego to? mam poczekać kilka dni i samo przejdzie czy może iść do lekarza. dodam, że w sobotę nagrywam demo i muszę być w formie pomocy
Satina
PostWysłany: Pią 11:13, 21 Mar 2014    Temat postu:

ja mam takie pytanie;
Kiedy mam katar i gorzej mi się oddycha ( nie wiem jak to opisać ) czy mogę wówczas śpiewać ?
Gość
PostWysłany: Śro 17:55, 19 Lut 2014    Temat postu:

W przypadku aktorów, wokalistów, śpiewaków głos to główne narzędzie pracy i posługujący się nim na ogół mają odpowiednie przygotowanie teoretyczne i praktyczne.

Natomiast zupełnie inaczej rzecz się ma z dziećmi i młodzieżą, księżmi i dziennikarzami, nauczycielami i politykami. W większości przypadków osoby te nie posiadają podstawowej wiedzy na ten temat. I tu z pomocą przychodzi nauka emisji głosu. Zanim jednak przejdziemy do jakichkolwiek ćwiczeń, należy takiemu uczestnikowi objaśnić dokładnie budowę i funkcję, zakres działania, możliwości i przeszkody oraz cały schemat maszyny, jaką jest nasze ciało. Należy to zrobić w sposób zrozumiały dla wszystkich, najprościej jak się da. Nie przedstawiać zbyt naukowo, nie wdawać się w niepotrzebne szczegóły, gdyż uczestnik zajęć zamiast wyjaśnień otrzyma dużą porcję stresu (NAPIĘCIE MIĘŚNI),a przecież właśnie tego chcemy uniknąć.

Każdy plan nauki powinien być dostosowany indywidualnie dla danej osoby.
Zachęcam więc wszystkich do nauki emisji głosu, co będzie z korzyścią dla każdego: śpiewającego i słuchacza Smile !
Gość
PostWysłany: Śro 17:54, 19 Lut 2014    Temat postu:

Śpiew to dziedzina sztuki, w której głos ludzki odgrywa rolę instrumentu. Człowiekowi najbliższy, bo przyrodzony. Rozwija się wraz z całym organizmem. Co więc uczynić, aby przy jak najmniejszym wysiłku, stał się artystyczno-estetycznym doznaniem słuchowym, wywołującym emocje?
Śpiew jest brzmieniowym efektem skoordynowanych czynności różnych aparatów. Nauka śpiewu wymaga wyrobienia i z czasem zautomatyzowania tych wszystkich czynności. Rozwój głosu związany jest z rozwojem aparatu głosowego, stąd bardzo istotne jest zapoznanie się szczegółowo z budową naszego INSTRUMENTU !!!!
Gość
PostWysłany: Śro 17:52, 19 Lut 2014    Temat postu:

Śpiew leczy głos pod warunkiem, że jest używany w sposób rozsądny z zastosowaniem wszystkich technik.

Należy to zrobić w sposób zrozumiały dla wszystkich, najprościej jak się da. Nie przedstawiać zbyt naukowo, nie wdawać się w niepotrzebne szczegóły, gdyż uczestnik zajęć zamiast wyjaśnień otrzyma dużą porcję stresu (NAPIĘCIE MIĘŚNI),a przecież właśnie tego chcemy uniknąć.

Każdy plan nauki powinien być dostosowany indywidualnie dla danej osoby.
Zachęcam więc wszystkich do nauki emisji głosu, co będ Ogromne znaczenie w śpiewie ma tworzenie warunków jak najlepszej SAMOKONTROLI GŁOSU, uświadomienie sobie działalności własnego aparatu, kontrola i wsłuchiwanie się w siebie, w końcu umiejętność sensownego kierowania nim.
Gość
PostWysłany: Śro 17:49, 19 Lut 2014    Temat postu:

Emisja Głosu ma zasadniczy wpływ na sprawność samego instrumentu głosowego, którego prawidłowy rozwój zależy od dobrego lub negatywnego nastawienia.

Często zdarzało mi się dostać „w „spadku” osobę z przeforsowanym głosem, która po wizycie u foniatry nagle zaczęła szukać ratunku na lekcjach śpiewu. A przecież można było tego uniknąć, gdyby w porę taka osoba podjęła naukę.

Młodzież najczęściej stosuje własną technikę „KRZYKU”. Im głośniej, tym lepiej. Nie zdając sobie sprawy, iż forsowanie - nieraz do granic możliwości - uszkadza nieodwracalnie tak delikatny instrument, jakim jest głos. Należy wówczas taką osobę wyprowadzić z błędnej emisji. I wtedy z pomocą przychodzi REHABILITACJA, która nie tylko eliminuje złe nawyki, ale także leczy schorzenia. Jest to o wiele trudniejsze od profilaktyki i wymaga ogromnego zaangażowania obu stron.
Gość
PostWysłany: Śro 10:17, 05 Lut 2014    Temat postu:

Koszalin Canta
Małgorzata
PostWysłany: Sob 17:13, 18 Sty 2014    Temat postu:

Bardzo często w piątek wieczorem jestem zmęczona całym tygodniem pracy, ale możliwość wspólnego śpiewania i spotkania wspaniałych, zwykłych ludzi, odsuwa zmęczenie. Na próbie chóru panuje szczególny klimat, który relaksuje i uczy odpoczywać w aktywny, religijny sposób. Radość na twarzach ?altów?, czy ?basów? tworzy atmosferę życzliwej rodziny. Bardzo często się modlę: dziękuję i proszę Boga, a śpiew w chórze to podwójna modlitwa. Długo można argumentować udział w chórze, ale trzeba z nami być i wspólnie śpiewać. Zachęcam wszystkich do wspólnej modlitwy - śpiewania, bo:

?Gdzie słyszysz śpiew, tam wstąp,

Tam ludzie dobre serca mają. Bo ludzie źli,

ach wierzaj mi, Ci nigdy nie śpiewają.?
Fr
PostWysłany: Sob 17:11, 18 Sty 2014    Temat postu:

Jest takie powiedzenie, z czasów kiedy jeszcze byłem małym chłopcem, była taka piosenka - dzisiaj jest nie śpiewana, aczkolwiek słowa jej brzmią. Śpiew to tak jakby służba liturgiczna ? a kto służy ten króluje, a jam jest sługą Twym? takie były słowa pieśni, w każdym bądź razie, to do czegoś tak mobilizuje i zobowiązuje. Moim zdaniem jest to zaszczyt śpiewać w chórze i tym samym służyć Bogu?.
Rysio
PostWysłany: Sob 17:11, 18 Sty 2014    Temat postu:

To jest moja pasja, ja to lubię robić, i w sumie bez tego czułbym się jak bez jakiegoś organu, śpiewam od maleńkości, zawsze śpiewałem, najpierw modlitwę wiernych, potem psalm, potem zostałem zauważony przez pana Głuchowskiego jako już głos bardziej pasujący do chór. W wieku 15 lat zacząłem śpiewać w chórze. Co prawda na początku tak po cichu, a w tej chwili już potrafię z siebie dać coś, niektórzy twierdzą że wiele.
Ania
PostWysłany: Sob 17:10, 18 Sty 2014    Temat postu:

Śpiewamy na chwałę bożą. W ten sposób chwalimy Boga, to jest podwójna modlitwa, bo jeśli ktoś śpiewa to się podwójnie modli. Warto również, spotkać się z przyjaciółmi. Na spotkaniach chóru panuje przyjacielska atmosfera. Jest to także realizacja jakiegoś hobby.?
Tadzio
PostWysłany: Sob 17:09, 18 Sty 2014    Temat postu:

?Dlaczego? Bo lubię śpiewać. To jest pierwsza zasadnicza sprawa. Lubię śpiewać, podoba mi się towarzystwo. Lubię przyjść, odstresować się, spotkać ludzi i porozmawiać. Nie tylko śpiewanie ale również odpowiada mi tu być, towarzystwo, ludzie mi odpowiadają i atmosfera.?
Anetka
PostWysłany: Sob 17:08, 18 Sty 2014    Temat postu:

?Dla mnie to jest taki relaks, troszkę odpoczynek od codzienności, dlatego że, to jest w piątek wieczorem, to akurat mi to pasuje i to jest odpowiednia pora. Ja bardzo lubię śpiewać ,może nie mam takich możliwości, ponieważ cały czas muszę coś robić, jestem zajęta, uczę się w liceum, jestem i tak w niedzielę w kościele. Dlatego skoro mogę śpiewać, połączyć to i to, właśnie to jest dla mnie odpowiednie

Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group